Wydano oświadczenie, w którym zarząd firmy przyznał, że nie może realizować swoich zamierzeń ze względu na stanowczy sprzeciw kilku państw Morza Północnego. Shell potwierdził, że najlepszym rozwiązaniem pozostaje zatopienie, ale w związku z nowymi warunkami koncern wystąpi teraz do rządu brytyjskiego o zgodę na rozbiórkę platformy na lądzie. Choć nazwa proekologicznej organizacji nie padła ani razu, wiadomo było jednak, że to Greenpeace odniósł jedno ze swych największych zwycięstw.<br>Tymczasem na Downing Street zawrzało. Minister przemysłu, Michael Heseltine, stwierdził, że Shell popełnił poważny błąd, uginając się pod presją opinii publicznej. Zirytowany Heseltine pytał retorycznie, czy Shell po to trzy lata przekonywał rząd