Typ tekstu: Książka
Autor: Grochowiak Stanisław
Tytuł: Seans
Rok: 1997
wolna odejdziesz w śmierć.
Ktoś schwycił moją rękę i w tym samym momencie - w zastępstwie śmierci - przyszła po mnie niepamięć.

Droga Pani Aldono.
Nie widzieliśmy się szmat czasu, dokładnie od lata ubiegłego roku, kiedy z Mileną złożyliśmy Państwu wizytę. Pamiętam na początku drobną niezręczność, gdy Pan Profesor - jak przypuszczam, powodowany profesjonalną ciekawością - spytał o Jacka Ch. Pani dała mu wtedy ostrzegawczy znak; w Państwa domu jest mi zawsze dobrze, więc i wówczas było, choć ze wszystkich moich wizyt na Mokotowskiej nie ta akurat dla mnie najważniejsza.
Pani Aldono, mija jedenaście lat, odkąd się poznaliśmy. W późnojesienny wieczór, deszcz, Aśka i ja
wolna odejdziesz w śmierć.<br>Ktoś schwycił moją rękę i w tym samym momencie - w zastępstwie śmierci - przyszła po mnie niepamięć.<br><br> Droga Pani Aldono.<br>Nie widzieliśmy się szmat czasu, dokładnie od lata ubiegłego roku, kiedy z Mileną złożyliśmy Państwu wizytę. Pamiętam na początku drobną niezręczność, gdy Pan Profesor - jak przypuszczam, powodowany profesjonalną ciekawością - spytał o Jacka Ch. Pani dała mu wtedy ostrzegawczy znak; w Państwa domu jest mi zawsze dobrze, więc i wówczas było, choć ze wszystkich moich wizyt na Mokotowskiej nie ta akurat dla mnie najważniejsza.<br>Pani Aldono, mija jedenaście lat, odkąd się poznaliśmy. W późnojesienny wieczór, deszcz, Aśka i ja
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego