Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Rzeczpospolita
Nr: 10.04
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2004
nakłania do zażywania narkotyków. Potem zaczyna się równia pochyła: kłopoty w szkole, problemy z prawem... Myślę, że państwo nie bardzo radzi sobie z narkomanią. Nasze dzieci rosną same, na ulicy, organizacje społeczne, przeciwdziałające narkomanii, przeważnie nie dostają z budżetu żadnych pieniędzy. Mimo to staramy się jakoś pomagać. Zajmujemy się głównie profilaktyką. W naszą pracę wciągamy dzieci - na przykład gdy jedziemy z wykładami do szkoły, chcemy, by uczniom o narkotykach mówili ich koledzy, rówieśnicy. Dzieci to doskonale rozumieją, są mądrzejsze od nas, nie mamy problemów z zainteresowaniem ich pracą w naszej organizacji.



Co dziesiąte dziecko, które trafia do szpitala z urazem, było
nakłania do zażywania narkotyków. Potem zaczyna się równia pochyła: kłopoty w szkole, problemy z prawem... Myślę, że państwo nie bardzo radzi sobie z narkomanią. Nasze dzieci rosną same, na ulicy, organizacje społeczne, przeciwdziałające narkomanii, przeważnie nie dostają z budżetu żadnych pieniędzy. Mimo to staramy się jakoś pomagać. Zajmujemy się głównie profilaktyką. W naszą pracę wciągamy dzieci - na przykład gdy jedziemy z wykładami do szkoły, chcemy, by uczniom o narkotykach mówili ich koledzy, rówieśnicy. Dzieci to doskonale rozumieją, są mądrzejsze od nas, nie mamy problemów z zainteresowaniem ich pracą w naszej organizacji.&lt;/&gt;&lt;/&gt;<br><br>&lt;div type="art" sub="home" sex="mf"&gt;<br><br>&lt;tit&gt;Co dziesiąte dziecko, które trafia do szpitala z urazem, było
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego