Typ tekstu: Książka
Autor: Kowalewski Włodzimierz
Tytuł: Powrót do Breitenheide
Rok wydania: 1998
Rok powstania: 1997
Wiadomo, fanaberie.
Pociąg gnał naprzód, pozostawiając w mroku tę odległą krainę, iskry z komina jak złocisty ogon wlokły się za wagonami i gasły na zboczach nasypu.
- Dlaczego w Breitenheide? Ludzie opowiadają sobie bzdury. Wczoraj popłynąłem do tej wsi, nic tam nie ma. Tylko nożem mnie o mało nie zakłuto.
- To proste. We wszystkich państwach utrzymujących zamorskie terytoria są ludzie, którzy zarazili się trądem, choć choroba ta wcale nie jest aż tak bardzo zakaźna, jak się myśli. Trędowaty nie może się kontaktować z innymi, ale też choroba nie jest śmiertelna. Wobec tego powstają zakłady, jak ten w Breitenheide. To wielki leśny teren
Wiadomo, fanaberie.<br>Pociąg gnał naprzód, pozostawiając w mroku tę odległą krainę, iskry z komina jak złocisty ogon wlokły się za wagonami i gasły na zboczach nasypu.<br>- Dlaczego w &lt;name type="place"&gt;Breitenheide&lt;/&gt;? Ludzie opowiadają sobie bzdury. Wczoraj popłynąłem do tej wsi, nic tam nie ma. Tylko nożem mnie o mało nie zakłuto.<br>- To proste. We wszystkich państwach utrzymujących zamorskie terytoria są ludzie, którzy zarazili się trądem, choć choroba ta wcale nie jest aż tak bardzo zakaźna, jak się myśli. Trędowaty nie może się kontaktować z innymi, ale też choroba nie jest śmiertelna. Wobec tego powstają zakłady, jak ten w &lt;name type="place"&gt;Breitenheide&lt;/&gt;. To wielki leśny teren
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego