niech <orig>se</> nie myślą.., panie, patrz pan, chleb kupiłam i masło i tyle.., weź spuść pan co.., ile?, to pakuj pan, tylko jakąś reklamówkę chcę.. <br>I jeszcze to kupiła, jeszcze tamto, i nawet sama, jak potem pomyślała, nie wiedziała, po co to kupowała, ale chyba to przez instynkt.<br><br>Potem poszła prosto do sklepu spożywczego po mleko i narzekała, że młodzi dzisiaj to skaranie boskie. Czytał pan? - stała w przejściu miedzy kasami, górując nad resztą kolejki słusznym wzrostem i tuszą - zakatowali chłopaka.., dziewczynę odprowadzał do domu, a stało tam kilku tych, wie pan, bata na nich nie ma.., i żeby im pieniądze