Paryża nie widzieliśmy. Podobno piękne miasto, ale jakoś tak nie złożyło się, za komunizmu niełatwo było wyjechać, a teraz już nie ma jak i nie ma po co...<br>Herbata? Jak zwykle? Niech mi pani pomoże, taki nieporadny jestem, a już nie mogę się doczekać. A jak ta pani koleżanka? Ta prostytutka? Zmieniło się coś u niej? Pani Papuga mówiła, że ostatnio miała podzelowane oko.<br>Nieprawda?<br>Może jej się pokręciło albo nazmyślała coś, bo wie, że my nie widzimy.<br>No, ale u prostytutki to nie takie dziwne. To wszystko zepsute, bez moralności żadnej, taka to aż się prosi... <br><page nr=168> E, pani jest za