Typ tekstu: Książka
Autor: Szczypiorski Andrzej
Tytuł: Początek
Rok wydania: 1990
Rok powstania: 1986
zrozumiał; ale odparł grzecznie: - Idę do kolegi, proszę pani.
- Kolega nie ucieknie - powiedziała gruba kobieta. W ręku trzymała pęk kluczy. Kiedy poruszała dłonią, klucze dzwoniły głośno. Jakiś mężczyzna roześmiał się, zawołał z drugiego chodnika:
- Fela, ty chłopakowi głowy nie zawracaj. Jemu trzeba ładniejszej dziewczynki...
Wtedy Pawełek zrozumiał, że zaczepiła go prostytutka. Słyszał od kolegów opowieści o prostytutkach. Bał się ich. Poczuł wstyd i uciekł od grubej kobiety. Ale później, gdy ją spotykał, kłaniał się grzecznie gimnazjalną czapką. Prostytutka kiwała głową z pogodnym, wyrozumiałym uśmiechem. Już nigdy więcej nie nagabywała Pawełka. Po klęsce wojennej we wrześniu roku 1939 zniknęła na jakiś czas
zrozumiał; ale odparł grzecznie: - Idę do kolegi, proszę pani.<br>- Kolega nie ucieknie - powiedziała gruba kobieta. W ręku trzymała pęk kluczy. Kiedy poruszała dłonią, klucze dzwoniły głośno. Jakiś mężczyzna roześmiał się, zawołał z drugiego chodnika:<br>- Fela, ty chłopakowi głowy nie zawracaj. Jemu trzeba ładniejszej dziewczynki...<br>Wtedy Pawełek zrozumiał, że zaczepiła go prostytutka. Słyszał od kolegów opowieści o prostytutkach. Bał się ich. Poczuł wstyd i uciekł od grubej kobiety. Ale później, gdy ją spotykał, kłaniał się grzecznie gimnazjalną czapką. Prostytutka kiwała głową z pogodnym, wyrozumiałym uśmiechem. Już nigdy więcej nie nagabywała Pawełka. Po klęsce wojennej we wrześniu roku &lt;page nr=44&gt; 1939 zniknęła na jakiś czas
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego