tonu rzeczowej aprobaty. Visy otrzymali wojskowi polscy dopiero w trzydziestym dziewiątym roku. Konstrukcja pistoletu stanowiła wojskową tajemnicę.<br>Jeden z ocalałych niedobitków, który w trzydziestym dziewiątym roku nie został rzucony na kupę szabel i karabinów, rosnącą pod czujnym okiem niemieckich żołnierzy, leżał na stole lśniąc metaliczną czernią w świetle karbidowej lampy, prosząc smukłym, podanym do przodu kształtem, aby przepuścić kule przez jego gardziel.<br>Stacho podniósł się z krzesła, podszedł do stołu, chwycił rękojeść pistoletu tak miłośnie, jak skrzypek ujmuje szyjkę drogocennego "Stradivariusa", podniósł dobrą broń do góry i przycisnął do warg. Nie wywołało to uśmiechów.<br>Być może, o tej samej godzinie "Hanka