Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Kultura
Nr: 400-401
Miejsce wydania: Paryż
Rok: 1981
sanctorum, w którym Tołstoj ma nadzieję wywyższyć się ponad samego siebie i ponad Boga. Czyli do nudnego na ogół (oczywiście z przebłyskami, tu i ówdzie, zapisów wstrząsających, wyrwanych z ściśniętego gardła) rejestrowania wprost lub pośrednio dziejów swej próżności, ba - miejscami pychy. W dzienniku Tołstoja chciałoby się odczuwać podskórną obecność wielkich protagonistów jego powieści i opowiadań, ludzi którzy byli tworem i jego wyobraźni i jego osobowości. Odczuwa się obecność tylko jednego: księcia Kasackiego, Ojca Sergieja, za młodu oficera przybocznego pułku cesarskiego, potem mnicha i eremity, w końcu pielgrzyma z sekty wędrownej; człowieka który do nieskażonego niczym, czystego ja dotarł w drodze unicestwienia
sanctorum, w którym Tołstoj ma nadzieję wywyższyć się ponad samego siebie i ponad Boga. Czyli do nudnego na ogół (oczywiście z przebłyskami, tu i ówdzie, zapisów wstrząsających, wyrwanych z ściśniętego gardła) rejestrowania wprost lub pośrednio dziejów swej próżności, ba - miejscami pychy. W dzienniku Tołstoja chciałoby się odczuwać podskórną obecność wielkich protagonistów jego powieści i opowiadań, ludzi którzy byli tworem i jego wyobraźni i jego osobowości. Odczuwa się obecność tylko jednego: księcia Kasackiego, Ojca Sergieja, za młodu oficera przybocznego pułku cesarskiego, potem mnicha i eremity, w końcu pielgrzyma z sekty wędrownej; człowieka który do nieskażonego niczym, czystego ja dotarł w drodze unicestwienia
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego