Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 02.05 (5)
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2005
Wong, pani Sima Li nalewa wrzącą wodę do garnka i miesza ją z zimną z kranu. Ostrożnie niesie garnek do drugiego pokoju i przelewa do miski zamontowanej nad zlewem. W misce jest dziura, z której wychodzi rurka prysznicu. Klient pochyla głowę i pani Li obficie mydli mu głowę. Potem odkręca prowizoryczny prysznic i struga ciepłej wody spływa po czarnych jak smoła włosach. Dopiero po umyciu warto brać się za strzyżenie. Osiem głów dziennie to w sumie 32 yuany (ok. 4 dol.). Ale czasem głów jest tylko pięć.

Pani Li i jej mąż śpią na zapleczu prowizorycznego zakładu fryzjerskiego. W Pekinie są
Wong, pani Sima Li nalewa wrzącą wodę do garnka i miesza ją z zimną z kranu. Ostrożnie niesie garnek do drugiego pokoju i przelewa do miski zamontowanej nad zlewem. W misce jest dziura, z której wychodzi rurka prysznicu. Klient pochyla głowę i pani Li obficie mydli mu głowę. Potem odkręca prowizoryczny prysznic i struga ciepłej wody spływa po czarnych jak smoła włosach. Dopiero po umyciu warto brać się za strzyżenie. Osiem głów dziennie to w sumie 32 yuany (ok. 4 dol.). Ale czasem głów jest tylko pięć.<br><br>Pani Li i jej mąż śpią na zapleczu prowizorycznego zakładu fryzjerskiego. W Pekinie są
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego