Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 33
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2000
już szans. Przynajmniej jego część morska dająca trzy czwarte obrotów. Na początku lat dziewięćdziesiątych firma posiadała 17 statków, które obsługiwały naszą flotę rybacką na łowiskach dalekomorskich. Zapotrzebowanie na takie usługi wygasło, gdy Polska utraciła dostęp do opłacalnych łowisk. Kierownictwo Transoceanu nie znalazło dla firmy nowych, wartościowych partnerów. Statki wprawdzie nie próżnowały, ale obsługiwane przez nie kontrakty zamiast zysków przynosiły straty.
- Pływanie dla pływania można uprawiać na jachcie, nie w ramach przedsiębiorstwa - komentuje działalność poprzedników Andrzej Zieliński, najnowszy prezes. Dziury w budżecie firmy łatano wyprzedając po kolei statki. Aż pozostała ostatnia piątka, ta pod marynarską okupacją, też przeznaczona na sprzedaż.
Wiadomo, że
już szans. Przynajmniej jego część morska dająca trzy czwarte obrotów. Na początku lat dziewięćdziesiątych firma posiadała 17 statków, które obsługiwały naszą flotę rybacką na łowiskach dalekomorskich. Zapotrzebowanie na takie usługi wygasło, gdy Polska utraciła dostęp do opłacalnych łowisk. Kierownictwo Transoceanu nie znalazło dla firmy nowych, wartościowych partnerów. Statki wprawdzie nie próżnowały, ale obsługiwane przez nie kontrakty zamiast zysków przynosiły straty.<br> - Pływanie dla pływania można uprawiać na jachcie, nie w ramach przedsiębiorstwa - komentuje działalność poprzedników Andrzej Zieliński, najnowszy prezes. Dziury w budżecie firmy łatano wyprzedając po kolei statki. Aż pozostała ostatnia piątka, ta pod marynarską okupacją, też przeznaczona na sprzedaż.<br>Wiadomo, że
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego