Typ tekstu: Książka
Autor: Rudnicka Halina
Tytuł: Uczniowie Spartakusa
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1951
swej woli.
Po chwili spiesznym krokiem nadszedł niewolnik - invitator.
- Panie - powiedział schylając się w głębokim ukłonie - śmiem ci oznajmić, że przybył Paralos i prosi o posłuchanie.
- Niech wejdzie - rozkazał pan nie odwracając głowy od fontanny zbudowanej z czerwonego kamienia. Na podwyższeniu stał faun trzymając w podniesionej ręce flet, z którego pryskała woda na tańczące nimfy. Było to piękne dzieło ateńskiego rzeźbiarza, ale patrzącemu wydawało się, że jest za duże do perystylu, raczej nadawałoby się do otwartego parku, gdzie jest szeroka przestrzeń i perspektywa.
"Trzeba było przenieść do villa rustica pod Neapol" - pomyślał i zasępił się. Wspaniały letni pałac wiejski uległ zniszczeniu
swej woli.<br>Po chwili spiesznym krokiem nadszedł niewolnik - invitator.<br>- Panie - powiedział schylając się w głębokim ukłonie - śmiem ci oznajmić, że przybył Paralos i prosi o posłuchanie.<br>- Niech wejdzie - rozkazał pan nie odwracając głowy od fontanny zbudowanej z czerwonego kamienia. Na podwyższeniu stał faun trzymając w podniesionej ręce flet, z którego pryskała woda na tańczące nimfy. Było to piękne dzieło ateńskiego rzeźbiarza, ale patrzącemu wydawało się, że jest za duże do perystylu, raczej nadawałoby się do otwartego parku, gdzie jest szeroka przestrzeń i perspektywa.<br>"Trzeba było przenieść do villa rustica pod Neapol" - pomyślał i zasępił się. Wspaniały letni pałac wiejski uległ zniszczeniu
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego