Typ tekstu: Książka
Autor: Andrzejewski Jerzy
Tytuł: Popiół i diament
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1948
Zawiłe i dręczące racje, które niosła historia, czy ten prosty odruch zwykłej ludzkiej przyjaźni i jakiejś mglistej solidarności wobec jeszcze mglistszych spraw życia i losu? Nagle ogarnęło go śmiertelne znużenie. Cóż znaczą takie oto chwile? Odruchy serca nic nie znaczą.
Przymknął okno i szybko się po ciemku rozebrawszy wszedł pod prysznic. Gdy wrócił do pokoju, Alek leżał twarzą obrócony do ściany. Zgasił światło i także się położył. Długi czas leżał wyciągnięty na wznak, z otwartymi oczyma i dłońmi wsuniętymi pod głowę. Wtem Alek poruszył się na swoim tapczanie.
- Andrzej! - szepnął.
Przez chwilę była cisza. Alek usiadł na łóżku. - Andrzej, śpisz?
Ten
Zawiłe i dręczące racje, które niosła historia, czy ten prosty odruch zwykłej ludzkiej przyjaźni i jakiejś mglistej solidarności wobec jeszcze mglistszych spraw życia i losu? Nagle ogarnęło go śmiertelne znużenie. Cóż znaczą takie oto chwile? Odruchy serca nic nie znaczą.<br>Przymknął okno i szybko się po ciemku rozebrawszy wszedł pod prysznic. Gdy wrócił do pokoju, Alek leżał twarzą obrócony do ściany. Zgasił światło i także się położył. Długi czas leżał wyciągnięty na wznak, z otwartymi oczyma i dłońmi wsuniętymi pod głowę. Wtem Alek poruszył się na swoim tapczanie.<br>- Andrzej! - szepnął.<br>Przez chwilę była cisza. Alek usiadł na łóżku. - Andrzej, śpisz?<br>Ten
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego