Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Metropol
Nr: 02.14
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2001
budynków.
W 2000 roku nie stwierdzono poważnych usterek, wszystko zostało na bieżąco naprawione.
(MicroWay)



moim zdaniem

Brytyjski policjant uwierzył na słowo

Na parę dni musiałem się zatrzymać w hotelu Orbisu w Gdyni. Nie zaskoczył mnie europejski poziom obsługi czy budzący zaufanie wystrój, porządek i dbałość o klienta. Do tego po przaśnym PRL-owskim standardzie hotelarstwa i gastronomii już przywykliśmy. Zaskoczyło mnie co innego. W recepcji nie zażądano ode mnie surowo-uprzejmym tonem dowodu osobistego i nie przetrzymano go do rana. Nikt nie patrzył na zdjęcie w dowodzie i nie przypatrywał mi się bacznie, czy jestem do niego podobny. Po prostu dano
budynków.<br>W 2000 roku nie stwierdzono poważnych usterek, wszystko zostało na bieżąco naprawione.<br>&lt;au&gt;(MicroWay)&lt;/&gt;&lt;/&gt;<br><br>&lt;div type="art"&gt;<br><br>&lt;tit&gt;moim zdaniem&lt;/&gt;<br><br>&lt;tit&gt;Brytyjski policjant uwierzył na słowo&lt;/&gt;<br><br>Na parę dni musiałem się zatrzymać w hotelu Orbisu w Gdyni. Nie zaskoczył mnie europejski poziom obsługi czy budzący zaufanie wystrój, porządek i dbałość o klienta. Do tego po przaśnym PRL-owskim standardzie hotelarstwa i gastronomii już przywykliśmy. Zaskoczyło mnie co innego. W recepcji nie zażądano ode mnie surowo-uprzejmym tonem dowodu osobistego i nie przetrzymano go do rana. Nikt nie patrzył na zdjęcie w dowodzie i nie przypatrywał mi się bacznie, czy jestem do niego podobny. Po prostu dano
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego