Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Cosmopolitan
Nr: 03
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2001
postanowił cię rzucić, ale na razie nie wypytuj o przyczyny. Cokolwiek usłyszysz, nie będzie ci się podobało, po co więc wiercić nożem i tak już tkwiącym w sercu? On na pewno przygotował sobie odpowiednią przemowę, za którą schowa się jak za tarczą, więc szczera rozmowa nie ma teraz sensu - on prze do zrealizowania podjętej decyzji i jest ślepy i głuchy na wszelkie argumenty. Po pewnym czasie, kiedy sama zastanowisz się nad tym, co się stało i będziesz miała konkretne pytania, możesz z nim porozmawiać, albo sama domyślisz się, dlaczego wszystko się skończyło.
Kiedy już się rozstaniecie - a dajemy ci maksymalnie godzinę
postanowił cię rzucić, ale na razie nie wypytuj o przyczyny. Cokolwiek usłyszysz, nie będzie ci się podobało, po co więc wiercić nożem i tak już tkwiącym w sercu? On na pewno przygotował sobie odpowiednią przemowę, za którą schowa się jak za tarczą, więc szczera rozmowa nie ma teraz sensu - on prze do zrealizowania podjętej decyzji i jest ślepy i głuchy na wszelkie argumenty. Po pewnym czasie, kiedy sama zastanowisz się nad tym, co się stało i będziesz miała konkretne pytania, możesz z nim porozmawiać, albo sama domyślisz się, dlaczego wszystko się skończyło.<br>Kiedy już się rozstaniecie - a dajemy ci maksymalnie godzinę
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego