na pożegnanie powiedzieć, że...<br>- ...że w twoich uczuciach dla mnie nic się nie zmieniło - dokończyłem.<br>- Tak, że w moich uczuciach dla ciebie nic się nie zmieniło. Możesz sobie kpić z tego, ale tak jest; kpij sobie, jeśli chcesz. Mówię to raczej dla siebie, bo wiem, że twojej twardości nie zdołam przebić. Męczyłam się z tobą strasznie, starałam się na wszelkie sposoby jakoś do ciebie zbliżyć i nawiązać kontakt. Ale wszystko daremnie. Kryjesz się za jakimś takim pancerzem, tak boisz się uszczknąć coś z siebie komuś, że ani cię poznać nie można, ani dotrzeć do ciebie. Teraz jestem strasznie, strasznie tobą zmęczona