Typ tekstu: Książka
Autor: Andrzej Horubała
Tytuł: Farciarz
Rok: 2003
jest regulamin i koniec, i proszę ze mną nie dyskutować. To szatniarka-mądrala. Grubawa, niespecjalnie wysportowana, ale przywalić pewnie potrafi. Można sobie popatrzeć przez okna w kawiarence. Tak robią wszyscy i nie będzie wyjątku. Podekscytowana grupa mamuś w kolorowych swetrach kapituluje, zadowalając się pozwoleniem na towarzyszenie swoim pociechom przynajmniej w przebieralniach.
Nie darowałbym sobie, gdybym miał ten pierwszy dzień Franka oglądać przez jakąś zapyziałą szybę, więc - jak zaplanowałem wcześniej - w szatni wkładam górę od dresu i krótkie sportowe spodenki, na nogi wsuwam klapki i niczym asystent trenera pewnym krokiem, popychając przed sobą mokrego Fraszaka, wchodzę na basen. Instruktora zresztą znam, kiwa
jest regulamin i koniec, i proszę ze mną nie dyskutować. To szatniarka-mądrala. Grubawa, niespecjalnie wysportowana, ale przywalić pewnie potrafi. Można sobie popatrzeć przez okna w kawiarence. Tak robią wszyscy i nie będzie wyjątku. Podekscytowana grupa mamuś w kolorowych swetrach kapituluje, zadowalając się pozwoleniem na towarzyszenie swoim pociechom przynajmniej w przebieralniach.<br>Nie darowałbym sobie, gdybym miał ten pierwszy dzień Franka oglądać przez jakąś zapyziałą szybę, więc - jak zaplanowałem wcześniej - w szatni wkładam górę od dresu i krótkie sportowe spodenki, na nogi wsuwam klapki i niczym asystent trenera pewnym krokiem, popychając przed sobą mokrego Fraszaka, wchodzę na basen. Instruktora zresztą znam, kiwa
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego