Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 02.07
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2004
Ukrainy, ale na dłuższą metę wydaje się, że jest to rozwiązanie nieroztropne. Duża liczba ludzi, którzy nie chcą integrować się ze społeczeństwem pracodawców, wywołuje napięcia społeczne gorsze od tych, które mogą spowodować ludzie mniej odlegli kulturowo. Niemcy zaznali tego dość boleśnie, podobnie jak Francuzi, ale widać, że ten trop rozumowania przebija się powoli do politycznych programów.

Bangladesz jest jednym z wielu krajów, które - zamiast eksportować ropę naftową czy diamenty, jak inne bogatsze kraje - eksportują swoich robotników. Podobnie postępują o wiele bogatsze Indie i staram się sobie wyobrazić, jak w niedalekim przyszłym świecie kraj ojczysty będzie przez niektórych postrzegany jako sypialnia. Coś na
Ukrainy, ale na dłuższą metę wydaje się, że jest to rozwiązanie nieroztropne. Duża liczba ludzi, którzy nie chcą integrować się ze społeczeństwem pracodawców, wywołuje napięcia społeczne gorsze od tych, które mogą spowodować ludzie mniej odlegli kulturowo. Niemcy zaznali tego dość boleśnie, podobnie jak Francuzi, ale widać, że ten trop rozumowania przebija się powoli do politycznych programów.<br><br>Bangladesz jest jednym z wielu krajów, które - zamiast eksportować ropę naftową czy diamenty, jak inne bogatsze kraje - eksportują swoich robotników. Podobnie postępują o wiele bogatsze Indie i staram się sobie wyobrazić, jak w niedalekim przyszłym świecie kraj ojczysty będzie przez niektórych postrzegany jako sypialnia. Coś na
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego