Typ tekstu: Książka
Autor: Jagielski Wojciech
Tytuł: Modlitwa o deszcz
Rok wydania: 2004
Rok powstania: 2002
jednak nie odbierze rock and rolla.
W komórce pod tarasem domu Dżafar trzymał stary motocykl, harley, ten sam, którym wprawiał w popłoch mieszkańców Allentown. Gdy nachodził go smutek albo wprost przeciwnie, rozpierała radość i energia, kazał żołnierzom pakować motocykl do terenowego landrovera i bezdrożami, przez porastający dno doliny trawiasty gąszcz, przebijał się na asfaltową drogę wiodącą przez tunel Salang do Kabulu. Wkładał tam skórzaną kurtkę i dosiadał harleya. Pędząc na złamanie karku, mijał po drodze zaprzężone w woły wozy o drewnianych kołach, karawany wielbłądów i osiołków.
W trosce o reputację prawnuka Mahometa zrezygnował z gry na perkusji.
- Ludzie pomyśleliby, że zwariowałem.
Zwierzał
jednak nie odbierze rock and rolla.<br>W komórce pod tarasem domu Dżafar trzymał stary motocykl, harley, ten sam, którym wprawiał w popłoch mieszkańców Allentown. Gdy nachodził go smutek albo wprost przeciwnie, rozpierała radość i energia, kazał żołnierzom pakować motocykl do terenowego landrovera i bezdrożami, przez porastający dno doliny trawiasty gąszcz, przebijał się na asfaltową drogę wiodącą przez tunel Salang do Kabulu. Wkładał tam skórzaną kurtkę i dosiadał harleya. Pędząc na złamanie karku, mijał po drodze zaprzężone w woły wozy o drewnianych kołach, karawany wielbłądów i osiołków.<br>W trosce o reputację prawnuka Mahometa zrezygnował z gry na perkusji.<br>- Ludzie pomyśleliby, że zwariowałem.<br>Zwierzał
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego