Typ tekstu: Książka
Autor: Miller Marek
Tytuł: Pierwszy milion
Rok: 1999
Elektrimie i na Mostostalu. Można było zarobić naprawdę bardzo duże pieniądze. I zarabialiśmy. Trwała prawdziwa minihossa. Te pierwsze operacje w ciągu kilku miesięcy dały nam sto procent zysku. Podwoiliśmy kapitał. Któregoś dnia przekroczyliśmy miliard na głowę i postanowiliśmy się napić.

W zadymionym wnętrzu "Undergroundu" głośna muzyka zagłuszała rozmowy, przez które przebijały się tylko pojedyncze krzyki i nawoływania. Wieczór rozkręcał się dopiero, ale przy "I Want To Break Free" tańczyło już sporo osób. W przytłumionym świetle tłum przewalał się od drzwi do baru. Barmani kruszyli lód do margharity, podawali siedzącym przy barze dziewczynom kolorowe drinki z mieszadełkami w kształcie króliczków "Playboya". Cieszący się
Elektrimie i na Mostostalu. Można było zarobić naprawdę bardzo duże pieniądze. I zarabialiśmy. Trwała prawdziwa minihossa. Te pierwsze operacje w ciągu kilku miesięcy dały nam sto procent zysku. Podwoiliśmy kapitał. Któregoś dnia przekroczyliśmy miliard na głowę i postanowiliśmy się napić.<br><br>W zadymionym wnętrzu "Undergroundu" głośna muzyka zagłuszała rozmowy, przez które przebijały się tylko pojedyncze krzyki i nawoływania. Wieczór rozkręcał się dopiero, ale przy "I Want To Break Free" tańczyło już sporo osób. W przytłumionym świetle tłum przewalał się od drzwi do baru. Barmani kruszyli lód do margharity, podawali siedzącym przy barze dziewczynom kolorowe drinki z mieszadełkami w kształcie króliczków "Playboya". Cieszący się
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego