wolne. Skaczą, biegają, krzyczą, bawią się w najlepsze. Niektóre z nich będą żyć długo i mniej lub bardziej szczęśliwe, inne umrą wkrótce, za kilka miesięcy.<br>Można tu wyczuć cichą postać spacerującą korytarzem. Bezszelestnie przesuwa się od dziecka do dziecka, dotyka roześmianych główek, głaszcze je czule, szepcze:<br>- Umrzesz.<br>- Przeżyjesz.<br>- Umrzesz.<br>Potem przechodzi przez szklane drzwi i jedzie na gorę winda. Tam przysiada na jednym z łóżek i szepcze coś do małego człowieczka. I on umrze tej nocy albo jednej z najbliższych.<br>Wyczuwam jej obecność, wiem, że tu była, wiem, że kogoś wybrała, cała noc chodzę napięta po korytarzach, zaglądam do ciemnych sal