Typ tekstu: Książka
Autor: Musierowicz Małgorzata
Tytuł: Dziecko piątku
Rok: 1993
to, że się właśnie pokłócili i teraz ona na złość jemu wychodzi. Wsiadła do czerwonego samochodu - pojechała z rykiem. Pan Jankowiak popatrzał za nią, starannie zamknął drzwi i zwrócił się do Jedwabińskiego, który był krępym, barczystym i niezbyt wysokim facetem o krótkich nogach i czerwonawej twarzy. Nad czarnymi kropkami oczu przecinały tę twarz grube czarne brwi.
- Przepraszam za najście - rzekł grzecznie pan Jankowiak. - Czy tu mieszka Aurelia Jedwabińska?
Ojciec Aurelii Jedwabińskiej poczerwieniał mocniej i zacisnął usta, po czym rozejrzał się po hallu, jakby widział to miejsce po raz pierwszy w życiu. Obleciał spojrzeniem ściany, okno i podłogę.
- Tak, tu - odpowiedział jakoś
to, że się właśnie pokłócili i teraz ona na złość jemu wychodzi. Wsiadła do czerwonego samochodu - pojechała z rykiem. Pan Jankowiak popatrzał za nią, starannie zamknął drzwi i zwrócił się do Jedwabińskiego, który był krępym, barczystym i niezbyt wysokim facetem o krótkich nogach i czerwonawej twarzy. Nad czarnymi kropkami oczu przecinały tę twarz grube czarne brwi.<br>- Przepraszam za najście - rzekł grzecznie pan Jankowiak. - Czy tu mieszka Aurelia Jedwabińska?<br>Ojciec Aurelii Jedwabińskiej poczerwieniał mocniej i zacisnął usta, po czym rozejrzał się po hallu, jakby widział to miejsce po raz pierwszy w życiu. Obleciał spojrzeniem ściany, okno i podłogę.<br>- Tak, tu - odpowiedział jakoś
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego