Typ tekstu: Książka
Autor: Krystian Lupa
Tytuł: Podglądania
Rok: 2003
dwa czekoladowe, opakowane w czerwone złotko cukierki, znów przez gwar... dobiega banalny hit... śpiewany po francusku... tęskny i mówiący o tej wysysającej duszę nostalgii - nostalgii niespełnionego święta. Tajemnica niespełnionego święta... oto, co pobrzmiewało w syntezie skłębionych myśli... w witrażowym audytorium... Misterium zapadającego mroku... w którym skomasowane są te wszystkie chaotyczne - przeczące sobie wzajemnie - miałkie ludzkie przygotowania...

Zbliżywszy się miękką, ciemną stroną, by w ciemności przeżyć namiastkę wielkiej - przyrzeczonej nam przez królewski mit - wspólnoty. Wszystkie te stragany - są tu szczególnie nieporadnie sklecone... bez ładu i składu... bez udziału genialnej myśli... Wyobraźnia pasożytuje tu jak nigdzie indziej na nie swoim mleku. No cóż
dwa czekoladowe, opakowane w czerwone złotko cukierki, znów przez gwar... dobiega banalny hit... śpiewany po francusku... tęskny i mówiący o tej wysysającej duszę nostalgii - nostalgii niespełnionego święta. Tajemnica niespełnionego święta... oto, co pobrzmiewało w syntezie skłębionych myśli... w witrażowym audytorium... Misterium zapadającego mroku... w którym skomasowane są te wszystkie chaotyczne - przeczące sobie wzajemnie - miałkie ludzkie przygotowania...<br> &lt;page nr=186&gt;<br> Zbliżywszy się miękką, ciemną stroną, by w ciemności przeżyć namiastkę wielkiej - przyrzeczonej nam przez królewski mit - wspólnoty. Wszystkie te stragany - są tu szczególnie nieporadnie sklecone... bez ładu i składu... bez udziału genialnej myśli... Wyobraźnia pasożytuje tu jak nigdzie indziej na nie swoim mleku. No cóż
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego