Tęskniącego za Rzymem, za wyrafinowaniem, pięknymi przedmiotami, pięknymi chłopcami, który na co dzień jest skazany na brud znienawidzonego miasta. Piłata, który za chwilę ma się spotkać ze strzępem ludzkim, z kimś, kto w najmniejszym stopniu nie dostaje do jego aspiracji i marzeń. On nie chce tego spotkania. Może coś irracjonalnie przeczuwa, może się boi? </><br><br><who1>Od zaprzyjaźnionych profesorów literatury wiem, że zanim pojawi się ów błysk, przychodzi pan do nich z tekstem, zadaje dziesiątki pytań, docieka, dyskutuje. </><br><br><who2>Muszę sobie odpowiedzieć na pytanie, dlaczego mam zagrać tę postać, dlaczego w danym momencie mówię grzecznie "dzień dobry" do swojego partnera, chociaż postać, którą kreuję