Typ tekstu: Książka
Autor: Grochowiak Stanisław
Tytuł: Wiersze
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1975
w nas uderza aksamitnym skrzydłem?
Ciebie także radują zmierzchy pod oczyma,
Pokruszone kasztele, wklęsłe fiordy skroni?

Widzę: dźwigasz. Unosisz skamieniały pędzel,
Nie na płótna wysokość, na wysokość czoła,
Aby potem wstydliwym zasłonić uśmiechem
Tamte - wspomnij - po niebie rozwiane chorągwie.

A więc piękno jest w klęsce? Znasz tę samą radość
Przegrywania przed czasem? Świateł wygaszania,
Jeszcze zanim się zjawi Duch nad Elsynorem,
Przed Jakubem Archanioł, róże nad Olimpią?

Widzę: wracasz. Już jutro, już pojutrze może
Zostaniesz tam na dłużej, - tam, co zawsze znaczy:
W kobiecie bezrozumnej, w drżącym psie lub w nocy,
Której cień najpiękniejszy nosimy wpół twarzy.

Dedykacja: Jerzemu Stajudzie

***
Piękno
w nas uderza aksamitnym skrzydłem?<br>Ciebie także radują zmierzchy pod oczyma,<br>Pokruszone kasztele, wklęsłe fiordy skroni?<br><br>Widzę: dźwigasz. Unosisz skamieniały pędzel,<br>Nie na płótna wysokość, na wysokość czoła,<br>Aby potem wstydliwym zasłonić uśmiechem<br>Tamte - wspomnij - po niebie rozwiane chorągwie.<br><br>A więc piękno jest w klęsce? Znasz tę samą radość<br>Przegrywania przed czasem? Świateł wygaszania,<br>Jeszcze zanim się zjawi Duch nad Elsynorem,<br>Przed Jakubem Archanioł, róże nad Olimpią?<br><br>Widzę: wracasz. Już jutro, już pojutrze może<br>Zostaniesz tam na dłużej, - tam, co zawsze znaczy:<br>W kobiecie bezrozumnej, w drżącym psie lub w nocy,<br>Której cień najpiękniejszy nosimy wpół twarzy.<br><br>&lt;intro&gt;Dedykacja: Jerzemu Stajudzie&lt;/&gt;&lt;/&gt;<br><br>&lt;div&gt;&lt;tit&gt;***&lt;/&gt;<br>Piękno
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego