Typ tekstu: Książka
Autor: Przybylska Ewa
Tytuł: Dotyk motyla
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1994
i na szklankę zgniecioną w dłoni, potem odruchowo na okno, za którym, wbrew rzeczywistości i mojej woli, zielenił się niekiedy wycinek łąki z ruchliwą plamą pośrodku, wreszcie odwróciłam się od tego wszystkiego z gniewem. Obandażowałam palec, odsiedziałam pełna gniewu na brzegu wanny, już nie myśląc o niczym.

Rozwiązałam wszystkie zadania przed czasem. Kulka papieru spadła na mój stół. Zgarnęłam ją i wyszłam, oddając po drodze klasówkę. Kula mruknęła, nie pomyliłaś się aby, a ja odszepnęłam, nie, pani profesor, po czym wyszłam.
Chwilę stałam przy oknie. Nie rozwinęłam kulki od razu. Wiedziałam, co napisał. Wił się przez trzy lekcje za moimi plecami, lecz
i na szklankę zgniecioną w dłoni, potem odruchowo na okno, za którym, wbrew rzeczywistości i mojej woli, zielenił się niekiedy wycinek łąki z ruchliwą plamą pośrodku, wreszcie odwróciłam się od tego wszystkiego z gniewem. Obandażowałam palec, odsiedziałam pełna gniewu na brzegu wanny, już nie myśląc o niczym.<br><br>Rozwiązałam wszystkie zadania przed czasem. Kulka papieru spadła na mój stół. Zgarnęłam ją i wyszłam, oddając po drodze klasówkę. Kula mruknęła, nie pomyliłaś się aby, a ja odszepnęłam, nie, pani profesor, po czym wyszłam.<br>Chwilę stałam przy oknie. Nie rozwinęłam kulki od razu. Wiedziałam, co napisał. Wił się przez trzy lekcje za moimi plecami, lecz
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego