spotkał.<br> Jeżeli nie mogę zabierać głosu o roli Cybisa w Akademii warszawskiej,<br>bo jej nie znam, zdaje mi się jednak, że to, co tu piszę o jego roli<br>wśród nas, kapistów, przed laty, może świadczyć chyba również o<br>Cybisie-profesorze, bo niejeden z jego uczniów musiał chyba - jak i my<br>przed laty - z jego myśli i uwag korzystać, pomimo że lata minęły, że<br>młodzież miała już inne widzenie malarskie. Różne były od tego czasu -<br>jak zwykle bojowe - "awangardy", różne formy czystej abstrakcji, a<br>później wątki pochodne od surrealizmu, jeszcze do tego przyprawionego<br>secesją. Kapiści to było to, od czego należało się oderwać