Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Fronda
Nr: 9.10
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1998
Zachodniej tak szybko i tak gruntownie nie poddał się procesowi amerykanizacji. Własna kultura, posługując się terminem dobrego starego Freuda, została w Niemczech zepchnięta do podświadomości i tkwiła tam jako wieczny kompleks winy. Intelektualna elita kraju przyjęła na siebie rolę psychoanalityków mających pomóc w 'przezwyciężeniu' przeszłości. To nonsensowne zadanie, które postawili przed sobą Niemcy, sprowadzało się w praktyce do tego, że grupa nawiedzonych politycznie osób zaczęła całkiem poważnie rościć sobie prawo do decydowania, co godzi się Niemcom z przeszłości zachować, a co już jest ową niebezpieczną 'apolityczną dewocją'. Z całej spuścizny dwóch wieków poza podejrzeniem pozostawał jedynie Humboldt i Lessing, Schiller i może
Zachodniej tak szybko i tak gruntownie nie poddał się procesowi amerykanizacji. Własna kultura, posługując się terminem dobrego starego Freuda, została w Niemczech zepchnięta do podświadomości i tkwiła tam jako wieczny kompleks winy. Intelektualna elita kraju przyjęła na siebie rolę psychoanalityków mających pomóc w 'przezwyciężeniu' przeszłości. To nonsensowne zadanie, które postawili przed sobą Niemcy, sprowadzało się w praktyce do tego, że grupa nawiedzonych politycznie osób zaczęła całkiem poważnie rościć sobie prawo do decydowania, co godzi się Niemcom z przeszłości zachować, a co już jest ową niebezpieczną 'apolityczną dewocją'. Z całej spuścizny dwóch wieków poza podejrzeniem pozostawał jedynie Humboldt i Lessing, Schiller i może
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego