Typ tekstu: Książka
Autor: Andrzejewski Jerzy
Tytuł: Popiół i diament
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1948
przeciwnie, zaostrzać ją, bić wroga po głowie, bo jak my w porę nie uderzymy, to on nam wbije nóż w plecy.
Święcki kiwał głową z wyrozumiałym uśmiechem:
- Wszystko to słuszne, towarzyszu majorze, zapominacie tylko o jednym.
- Że co?
- Że polityka nie jest sprawą tak prostą. Na naszym obecnym etapie musimy przede wszystkim złagodzić różne zdarzenia. Wrona spojrzał spode łba.
- Czyje? Kułackie? Obszarnicze?
- Mówię w ogólnym, szerokim sensie - odparł wymijająco Święcki. - Musimy przyciągać do siebie, zjednywać.
- Ale kogo?
- Jak to, kogo? - zdziwił się Święcki. - Naród. Smagła twarz Wrony lekko pociemniała.
- Naród! A czy wy, towarzyszu Święcki, rzeczywiście znacie prawdziwy naród polski, wiecie, jaki
przeciwnie, zaostrzać ją, bić wroga po głowie, bo jak my w porę nie uderzymy, to on nam wbije nóż w plecy.<br>Święcki kiwał głową z wyrozumiałym uśmiechem:<br>- Wszystko to słuszne, towarzyszu majorze, zapominacie tylko o jednym.<br>- Że co?<br>- Że polityka nie jest sprawą tak prostą. Na naszym obecnym etapie musimy przede wszystkim złagodzić różne zdarzenia. Wrona spojrzał spode łba.<br>- Czyje? Kułackie? Obszarnicze?<br>- Mówię w ogólnym, szerokim sensie - odparł wymijająco Święcki. - Musimy przyciągać do siebie, zjednywać.<br>- Ale kogo?<br>- Jak to, kogo? - zdziwił się Święcki. - Naród. Smagła twarz Wrony lekko pociemniała.<br>&lt;page nr=136&gt; - Naród! A czy wy, towarzyszu Święcki, rzeczywiście znacie prawdziwy naród polski, wiecie, jaki
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego