barbaryzacji artystycznej, która dotknąć musiała wielu młodych, może właśnie najlepszych, i dziś asystujemy przy tym, co Pronaszko nazwał "ofensywą nowoczesności". W swojej skrajności świadczy ona, że jest przede wszystkim brutalną i do pewnego stopnia konieczną reakcją na ofensywę socrealizmu. Celnikier atakuje Gierasimowa (najsłuszniej), ale nazywa malarzem kontrrewolucyjnym to bożyszcze z przedwczoraj. Jacek Puget występuje przeciw Celnikierowi, bo twierdzi, że ta forma ataku malarza na malarza jest równie niedopuszczalna jak wczorajsze jego apoteozowanie. Gierasimow nie jest kontrrewolucyjny - najprościej zły malarz - mówi Puget - i broni tutaj autentycznej, nie zdegradowanej przez politykę kultury sądu. Pronaszko, który nazywa przeszłe wystawy socrealistyczne "wystawami brudnych ścierek", ma