Typ tekstu: Książka
Autor: Sekuła Helena
Tytuł: Ślad węża
Rok: 2004
do centrali. Ich ruch! Jaki? Przede wszystkim pozbyć się możliwie najprędzej zawartości transportu. Nie da się jednak tego porzucić gdzieś przy drodze, czy zepchnąć z nasypu. A zatem ładunek musi jechać dalej do miejsc przeznaczenia.
Szosa znów przybliża się do torów. Kolejna stacja.
- Dzień dobry. Czy transport kontenerowy numer... już przejechał?
- Dobry. Dobry. Tajemnica służbowa. A po co jej wiedzieć, a?
- Chciałam podać gościńca dla.... babki.
Ten rodzaj przysługi jest tutaj przyjęty od bardzo, bardzo dawna, być może powstał wraz z pierwszym odcinkiem szyn, które legły na szpałach. Nikogo nie dziwi ani nie gorszy. Ot, zwyczajne, ludzkie wsparcie, czasem nawet jedyny
do centrali. Ich ruch! Jaki? Przede wszystkim pozbyć się możliwie najprędzej zawartości transportu. Nie da się jednak tego porzucić gdzieś przy drodze, czy zepchnąć z nasypu. A zatem ładunek musi jechać dalej do miejsc przeznaczenia.<br>Szosa znów przybliża się do torów. Kolejna stacja.<br>- Dzień dobry. Czy transport kontenerowy numer... już przejechał?<br>- Dobry. Dobry. Tajemnica służbowa. A po co jej wiedzieć, a?<br>- Chciałam podać gościńca dla.... babki.<br>Ten rodzaj przysługi jest tutaj przyjęty od bardzo, bardzo dawna, być może powstał wraz z pierwszym odcinkiem szyn, które legły na szpałach. Nikogo nie dziwi ani nie gorszy. Ot, zwyczajne, ludzkie wsparcie, czasem nawet jedyny
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego