Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Tygodnik Podhalański
Nr: 35
Miejsce wydania: Zakopane
Rok: 1999
na wezwanie komendanta Straży Miejskiej ruszyli spod lodowiska. Natychmiast zostali szczelnie otoczeni przez policję. To uniemożliwiło kontakt kibiców Cracovii z "odprowadzającymi" ich nowotarżanami. Wkrótce krakowianie zostali odprowadzeni do czekających na wiadukcie busów. Spokojnie wsiedli do nich i odjechali. Jeszcze tylko dla formalności został zatrzymany kierowca tico na krakowskich numerach, który przejeżdżając, odgrażał się policji - i akcja została pomyślnie zakończona.

Na własną (nie)odpowiedzialność

Dzięki zabezpieczeniu przez policję, udało się uniknąć zamieszek. Pozostało jednak pytanie, jak mogło dojść do tej sytuacji. Tak policja, burmistrz jak i organizatorzy festynu nie kryli oburzenia. Ponieważ klub nie uzyskał zgody ani burmistrza, ani policji, ani straży
na wezwanie komendanta Straży Miejskiej ruszyli spod lodowiska. Natychmiast zostali szczelnie otoczeni przez policję. To uniemożliwiło kontakt kibiców Cracovii z "odprowadzającymi" ich nowotarżanami. Wkrótce krakowianie zostali odprowadzeni do czekających na wiadukcie busów. Spokojnie wsiedli do nich i odjechali. Jeszcze tylko dla formalności został zatrzymany kierowca tico na krakowskich numerach, który przejeżdżając, odgrażał się policji - i akcja została pomyślnie zakończona.<br><br>&lt;tit&gt;Na własną (nie)odpowiedzialność&lt;/&gt;<br><br>Dzięki zabezpieczeniu przez policję, udało się uniknąć zamieszek. Pozostało jednak pytanie, jak mogło dojść do tej sytuacji. Tak policja, burmistrz jak i organizatorzy festynu nie kryli oburzenia. Ponieważ klub nie uzyskał zgody ani burmistrza, ani policji, ani straży
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego