że trzeba spróbować jeszcze raz. Podobnie myślał Adam. Tym razem Agnieszka sama głośno mówiła o dziecku. Być może ją usłyszało, bo znowu była w ciąży.<br>Do momentu rozwiązania Adam kompletnie ignorował fakt, że wkrótce będzie ojcem. Wychodził z założenia, że dopóki nic nie widać, to nie ma całej sprawy. Odkładał przejmowanie się nową rolą na później, podczas gdy Agnieszka sama chodziła na kolejne wizyty do lekarza i sama przeżywała wszystkie zmiany, które zachodziły w jej organizmie.<br>- Nie było widać, że jestem w ciąży, a ja byłam taka szczęśliwa - wspomina. - Adam nie chciał, żeby komukolwiek o tym mówić, może myślał, że po prostu