Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Rzeczpospolita
Nr: 28.04
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2000
świadczy też, zdaniem sądu, data sprzedaży - prawie dwa lata po wydaniu postanowienia prokuratury. Gdyby chodziło o pozorne zbycie mieszkania, to zapewne dokonano by tego znacznie wcześniej.
Prokuraturze natomiast sąd wytknął, że właściwie nie robiła nic (w każdym razie nie ma dowodów), by ustalić, czy Bagsik ma takie mieszkanie, a wystarczyło przejrzeć dokumentację podatkową, więcej - już w trakcie tego procesu prokuratura mogła zabezpieczyć mieszkanie.
Okazuje się bowiem, że pełnomocnictwo Bagsika udzielone jego żonie było wadliwe i dopiero mec. Jacek Kondracki, pełnomocnik pozwanych w tej sprawie, zauważył ów brak, który pośpiesznie naprawiono. Do tego więc czasu prokuratura mogła działać.
O mieszkaniu tym, o
świadczy też, zdaniem sądu, data sprzedaży - prawie dwa lata po wydaniu postanowienia prokuratury. Gdyby chodziło o pozorne zbycie mieszkania, to zapewne dokonano by tego znacznie wcześniej.<br>Prokuraturze natomiast sąd wytknął, że właściwie nie robiła nic (w każdym razie nie ma dowodów), by ustalić, czy &lt;name type="person"&gt;Bagsik&lt;/name&gt; ma takie mieszkanie, a wystarczyło przejrzeć dokumentację podatkową, więcej - już w trakcie tego procesu prokuratura mogła zabezpieczyć mieszkanie.<br>Okazuje się bowiem, że pełnomocnictwo &lt;name type="person"&gt;Bagsika&lt;/name&gt; udzielone jego żonie było wadliwe i dopiero mec. &lt;name type="person"&gt;Jacek Kondracki&lt;/name&gt;, pełnomocnik pozwanych w tej sprawie, zauważył ów brak, który pośpiesznie naprawiono. Do tego więc czasu prokuratura mogła działać.<br>O mieszkaniu tym, o
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego