Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Ozon
Nr: 7
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2005
w pewnym momencie zrozumiał, że nawet na supermodne spodnie dzwony czy kwietne girlandy też trzeba zarobić, a realny świat przyjemności bez pieniędzy nie istnieje. Wychodzi z założenia, że jeśli kilkulatek nauczy się panować nad pieniądzem, gdy dorośnie nie dopuści, żeby to pieniądz zapanował nad nim.
A swoje słuszne wnioski sprawnie przekłada na język życiowego konkretu. Opisuje, jak za pomocą domowego komputera założył rodzinny bank. Na "konto" dziecka w elektronicznym Banku Taty co miesiąc wpływało kieszonkowe. Dziecko mogło je "wypłacić" i wydać od razu albo po kawałku, ale mogło też powstrzymać się od wydawania i pieniądze zostawić na "koncie". Jeśli tak zrobiło
w pewnym momencie zrozumiał, że nawet na supermodne spodnie dzwony czy kwietne girlandy też trzeba zarobić, a realny świat przyjemności bez pieniędzy nie istnieje. Wychodzi z założenia, że jeśli kilkulatek nauczy się panować nad pieniądzem, gdy dorośnie nie dopuści, żeby to pieniądz zapanował nad nim. <br>A swoje słuszne wnioski sprawnie przekłada na język życiowego konkretu. Opisuje, jak za pomocą domowego komputera założył rodzinny bank. Na "konto" dziecka w elektronicznym Banku Taty co miesiąc wpływało kieszonkowe. Dziecko mogło je "wypłacić" i wydać od razu albo po kawałku, ale mogło też powstrzymać się od wydawania i pieniądze zostawić na "koncie". Jeśli tak zrobiło
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego