Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Kultura
Nr: 7-8
Miejsce wydania: Paryż
Rok: 1964
jedną sztuką współczesną, wprawdzie nie niemiecką, lecz należącą do literatury szwajcarskiej w języku niemieckim, "Andorrą" Maxa Frischa i jedną sztuką klasyczną, już bezspornie niemiecką, wczesnym dramatem Goethego "Clavigo". Pierwsza budziła zainteresowanie przez fakt, że kilka tygodni wcześniej wystawił ją Teatr Narodowy w Londynie, druga przez swoją dziewiczość nienaruszoną ani jednym przekładem angielskim.
Niemiecka "Andorra" była w znacznym stopniu inną sztuką. Zagrano ją w odmiennym kluczu, głębiej, powściągliwiej, a przez to wymowniej. To nie jest nawet dziwne. Przypowieść Frischa o antysemityzmie, wystawiona w ostatnim sezonie przeszło 900 razy w półsetce teatrów niemieckich, dla widowni tych teatrów stanowi po trochu rachunek sumienia. Stawia
jedną sztuką współczesną, wprawdzie nie niemiecką, lecz należącą do literatury szwajcarskiej w języku niemieckim, "Andorrą" Maxa Frischa i jedną sztuką klasyczną, już bezspornie niemiecką, wczesnym dramatem Goethego "Clavigo". Pierwsza budziła zainteresowanie przez fakt, że kilka tygodni wcześniej wystawił ją Teatr Narodowy w Londynie, druga przez swoją dziewiczość nienaruszoną ani jednym przekładem angielskim.<br>Niemiecka "Andorra" była w znacznym stopniu inną sztuką. Zagrano ją w odmiennym kluczu, głębiej, powściągliwiej, a przez to wymowniej. To nie jest nawet dziwne. Przypowieść Frischa o antysemityzmie, wystawiona w ostatnim sezonie przeszło 900 razy w półsetce teatrów niemieckich, dla widowni tych teatrów stanowi po trochu rachunek sumienia. Stawia
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego