Typ tekstu: Książka
Autor: Dukaj Jacek
Tytuł: Czarne oceany
Rok: 2004
ewentualne śledztwo dotrze do Hunta tak czy owak. Lecz wcale niekoniecznie musi zostać powiązany z Bronsteinem, Nicholas przecież tu mieszka, może po prostu pójść tym korytarzem dalej i stanąć przed którymiś z kolejnych drzwi, gdzie ma prawo się spodziewać zastać znajomych (na tym to chyba piętrze mieszkają Scriffowie z "Postu"?), przelotne zainteresowanie wpółotwartym mieszkaniem każdy zrozumie - a przynajmniej tak to mogą tłumaczyć jego prawnicy.
Ale jeśli nie ma żadnej afery? To przecież znacznie bardziej prawdopodobne. Co wówczas? Ma tak odejść, w ogóle nie próbując spotkać się z Bronsteinem, wystraszony smugą światła, czy doprawdy jest aż takim tchórzem, aż takim? Okazja może
ewentualne śledztwo dotrze do Hunta tak czy owak. Lecz wcale niekoniecznie musi zostać powiązany z Bronsteinem, Nicholas przecież tu mieszka, może po prostu pójść tym korytarzem dalej i stanąć przed którymiś z kolejnych drzwi, gdzie ma prawo się spodziewać zastać znajomych (na tym to chyba piętrze mieszkają Scriffowie z "Postu"?), przelotne zainteresowanie wpółotwartym mieszkaniem każdy zrozumie - a przynajmniej tak to mogą tłumaczyć jego prawnicy. <br>Ale jeśli nie ma żadnej afery? To przecież znacznie bardziej prawdopodobne. Co wówczas? Ma tak odejść, w ogóle nie próbując spotkać się z Bronsteinem, wystraszony smugą światła, czy doprawdy jest aż takim tchórzem, aż takim? Okazja może
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego