celi. Najpierw bardzo ostrożnie, potem coraz śmielej posuwam się długim korytarzem rozwidlającym się u szczytu na dwie strony. <br>Gabinet medyczny znajduje się dokładnie na wprost, tak więc gdziekolwiek się idzie, trzeba koło niego przejść. Poznawszy już trochę tutejsze mechanizmy, jestem święcie przekonana, że takie właśnie jego usytuowanie jest jak najbardziej przemyślane i celowe. Tu nic nie jest przypadkowe. Pomysły architekta a nawet dekoratora zostały podporządkowane wiadomej funkcji, jaką miał pełnić konstruowany przez nich ośrodek. Przetrzymywanie ludzi chorych na głowę, typów niepoczytalnych, często groźnych, to ci dopiero budowlano-medyczny szkopuł. <br>Dom wariatów: kraty w oknach, drzwi bez klamek, przysłowiowe mydło na łańcuchu