Typ tekstu: Książka
Autor: Sekuła Helena
Tytuł: Ślad węża
Rok: 2004
ale pasuje do nas.
- Co ci się stało, Ula?
- Ktoś wreszcie musiał powiedzieć głośno. Poza tym dorosłam. Skończyłam piętnaście. Nie zauważyłaś chodząc z głową w różowych chmurach. Zdarza się. Taka atmosfera przyśpiesza wychód młodych.
- Mówisz jakbyś miała do mnie żal - Bogna ostrożnie nie tyka różowych chmur. Jeśli nie są zwyczajną przenośnią, nie czuję się na siłach tłumaczyć.
- Chcę ci uświadomić, że taka koścista okularnica, nocująca w coupé, nieatrakcyjna i mrukowata, widzi, myśli, czuje, kojarzy.
- Tak nas widzisz? Przerażające.
- A ty jak siebie widzisz?
Bogna milczy. Musiałaby odpowiedzieć, że wypracowała sposób aby nie patrzeć na siebie zbyt krytycznie.
- Jesteś struś. Dobranoc.

7
ale pasuje do nas.<br>- Co ci się stało, Ula?<br>- Ktoś wreszcie musiał powiedzieć głośno. Poza tym dorosłam. Skończyłam piętnaście. Nie zauważyłaś chodząc z głową w różowych chmurach. Zdarza się. Taka atmosfera przyśpiesza wychód młodych.<br>- Mówisz jakbyś miała do mnie żal - Bogna ostrożnie nie tyka różowych chmur. Jeśli nie są zwyczajną przenośnią, nie czuję się na siłach tłumaczyć.<br>- Chcę ci uświadomić, że taka koścista okularnica, nocująca w coupé, nieatrakcyjna i mrukowata, widzi, myśli, czuje, kojarzy.<br>- Tak nas widzisz? Przerażające.<br>- A ty jak siebie widzisz?<br>Bogna milczy. Musiałaby odpowiedzieć, że wypracowała sposób aby nie patrzeć na siebie zbyt krytycznie.<br>- Jesteś struś. Dobranoc.<br><br>7
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego