odwaga młodego dowódcy, jego radosne, pełne fantazji, junactwo, intuicyjna znajomość psychologii przeciwnika, błyskawiczna zdolność orientacji dokonywały szaleństw, graniczących z cudownością. Oddział, który w sile osiemdziesięciu ludzi opuścił nasz powiat, liczył już wtedy dziesięć razy więcej. Miał doskonały rynsztunek, armaty, tabory. Ta siła, zuchwale rozrzucona w małych oddziałach na wielkiej przestrzeni, przenosząca się lotem ptaka z miejsca w drugie miejsce, operująca to na tyłach, to na froncie, udająca awangardę takiego, a nazajutrz takiego znów pułku, urastała w przerażonych oczach Ukraińców do rozmiarów wielkiej ofensywnej armii, z którą nie było co walczyć.<br>Jaworski, chociaż szalony, zbyt był dobrym strategikiem, by zajmować szersze przestrzenie na