o genezie tej zabawy: <gap> Tak czy inaczej Emaus zawsze kojarzył się krakowianom z figurkami Żydów, którymi w celach magicznych ozdabiali domy; często traktowano te zmyślne figurki jako apotropeion, środek ochraniający człowieka przed najszerzej pojmowanym złem, z którym identyfikowano w zamierzchłej przeszłości zabójców Zbawiciela. Dziś pozostał zgoła nieczytelny symbol tego myślenia - przepiękne figurki, traktowane jako osobliwość Krakowa.<br>Obok emauśnych Żydów dużym wzięciem cieszyły się także gliniane dzwonki, o archaicznych kształtach, używane ongiś do praktyk magicznych, w tym odpędzeniu złego. Ponadto uwagę przykuwały drewniane siekierki, pomalowane w tajemnicze znaki, ptaszki drewniane, siedzące na patykach oraz drewniane zabawki, wyobrażające Pana Twardowskiego na kogucie. Jednak