Typ tekstu: Książka
Tytuł: Wyjść z matni
Rok: 1994
mówiłem "nie". Wtedy natychmiast w starych kolesiach budziła się agresja: "Czekaj, ty taki owaki, jeszcze tu wrócisz, jeszcze będziesz pił, wtedy pogadamy". To było dla mnie najgorsze.
Mogli mnie wyzywać, nie akceptować, z tym sobie jakoś radziłem, bagatelizowałem albo uśmiechałem się smutno i odchodziłem. Ale złowróżbne słowa "Jeszcze będziesz chlał" przerażały mnie naprawdę. Wiedziałem, że oni mogą mieć rację. Brzmiało to tak, jakby choremu na AIDS powiedzieć: "Pewnie niedługo umrzesz".
Anka: Lepsze wspomnienia ma Tomek, który na swój pierwszy odwyk wyruszał jakieś piętnaście lat temu: "Atmosfera wśród moich pijących kolegów była pełna zrozumienia, że jak już sobie tak nagrabiłem, to muszę
mówiłem "nie". Wtedy natychmiast w starych kolesiach budziła się agresja: "Czekaj, ty taki owaki, jeszcze tu wrócisz, jeszcze będziesz pił, wtedy pogadamy". To było dla mnie najgorsze.<br>Mogli mnie wyzywać, nie akceptować, z tym sobie jakoś radziłem, bagatelizowałem albo uśmiechałem się smutno i odchodziłem. Ale złowróżbne słowa "Jeszcze będziesz chlał" przerażały mnie naprawdę. Wiedziałem, że oni mogą mieć rację. Brzmiało to tak, jakby choremu na AIDS powiedzieć: "Pewnie niedługo umrzesz".&lt;/&gt;<br>&lt;who3&gt;Anka: Lepsze wspomnienia ma Tomek, który na swój pierwszy odwyk wyruszał jakieś piętnaście lat temu: "Atmosfera wśród moich pijących kolegów była pełna zrozumienia, że jak już sobie tak nagrabiłem, to muszę
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego