Typ tekstu: Książka
Autor: Libera Antoni
Tytuł: Madame
Rok: 1998
czytać z panią.
- No dobrze, ale nie o tym mam zamiar teraz mówić. Interesuje mnie, czy pamiętasz tę sztukę?
- Końcówkę? No, jako tako.
- Czytałeś w oryginale?
- Nie, tylko w tłumaczeniu.
- No tak...
- Co w tym złego?
- To, że nie możesz jej znać, nawet znając na pamięć.
- No, to już chyba przesada. A co, tak marny jest przekład?

- No więc?
- Ciekawa jestem, czy pamiętasz coś z kwestii... jedynej tam roli żeńskiej.
- Nell?
- Proszę, znasz imię! Brawo! A jakiś tekst?
Włączyłem swą małpią pamięć, lecz ani jednego słowa nie mogłem z niej wydusić.
Zapadła chwila ciszy.
- Tak też myślałam - rzekła przerywając ją wreszcie
czytać z panią.<br>- No dobrze, ale nie o tym mam zamiar teraz mówić. Interesuje mnie, czy pamiętasz tę sztukę?<br>- Końcówkę? No, jako tako.<br>- Czytałeś w oryginale?<br>- Nie, tylko w tłumaczeniu.<br>- No tak...<br>- Co w tym złego?<br>- To, że nie możesz jej znać, nawet znając na pamięć.<br>- No, to już chyba przesada. A co, tak marny jest przekład?<br>&lt;gap&gt;<br>- No więc?<br>- Ciekawa jestem, czy pamiętasz coś z kwestii... jedynej tam roli żeńskiej.<br>- Nell?<br>- Proszę, znasz imię! Brawo! A jakiś tekst?<br>Włączyłem swą małpią pamięć, lecz ani jednego słowa nie mogłem z niej wydusić.<br>Zapadła chwila ciszy.<br>- Tak też myślałam - rzekła przerywając ją wreszcie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego