coraz bardziej agresywni. Gdy im powiedziałam, żeby "spadali", roześmiali się tylko i stwierdzili, że lubią dziewczyny trudne do zdobycia. Widząc, że sytuacja wymyka się spod kontroli, zadzwoniłam do mojego chłopaka; poprosiłam, by przyjechał i wyplątał nas z tej sytuacji. On pojawił się natychmiast, rezygnując z meczu hokeja. Kiedy tylko mój prześladowca zobaczył "napakowanego" faceta, wycofał się natychmiast. Teraz moje koleżanki nazywają mojego misia swoim rycerzem-wybawcą. <br>Agnieszka, 21 lat, recepcjonistka<br><br>Moja przyjaciółka i ja jesteśmy wielkimi fankami Just 5 . Mimo iż zdajemy sobie sprawę, że jesteśmy dużo starsze niż ich masowe wielbicielki, nie potrafimy opanować naszych kosmatych fantazji z tymi przystojniakami