Typ tekstu: Strona internetowa
Autor: Andrzej Otrębski
Tytuł: strona łowiecka
Rok: 2003
jednakowych batalionów nie zdobyto.

Wilki w Bieszczadach
Wyjechaliśmy w poniedziałek 18 marca 1985 roku.
Na czatownie ("Bystre", "Jabłonki", "Rabe" i inne) chodziliśmy parami: Zbyszek z ojcem, a Krzysiek ze mną. Do soboty przesiedzieliśmy na tych czatowniach 5 długich, zimnych nocy - wilki nie przyszły. Rano, po zasiadce, najczęściej obchodziliśmy znane wilcze przesmyki.

We wtorek, 200 metrów od nas, przeszły 4 rysie. Wracając z podchodu widzieliśmy tropy przecinające nasze ślady w miejscu, w którym przechodziliśmy pół godziny temu. Tak niewiele brakowało abyśmy zobaczyli rysie, a może nawet...

W czwartek rano, idąc pod górę ośnieżoną ścieżką, nagle zobaczyłem wilka. Zatrzymałem się gwałtownie. Zbyt gwałtownie
jednakowych batalionów nie zdobyto.&lt;/&gt;<br><br>&lt;div&gt;&lt;tit&gt;Wilki w Bieszczadach&lt;/&gt;<br>Wyjechaliśmy w poniedziałek 18 marca 1985 roku.<br>Na czatownie ("Bystre", "Jabłonki", "Rabe" i inne) chodziliśmy parami: Zbyszek z ojcem, a Krzysiek ze mną. Do soboty przesiedzieliśmy na tych czatowniach 5 długich, zimnych nocy - wilki nie przyszły. Rano, po zasiadce, najczęściej obchodziliśmy znane wilcze przesmyki.<br><br>We wtorek, 200 metrów od nas, przeszły 4 rysie. Wracając z podchodu widzieliśmy tropy przecinające nasze ślady w miejscu, w którym przechodziliśmy pół godziny temu. Tak niewiele brakowało abyśmy zobaczyli rysie, a może nawet...<br><br>W czwartek rano, idąc pod górę ośnieżoną ścieżką, nagle zobaczyłem wilka. Zatrzymałem się gwałtownie. Zbyt gwałtownie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego