Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Kultura
Nr: 400-401
Miejsce wydania: Paryż
Rok: 1981
bohaterem wcale, lecz zabytkiem z innej epoki, jeżeli nie po prostu durniem.
Świat początku pięćdziesiątego czwartego roku oglądany oczami Tyrmanda nie jest już światem, gdzie wionie grozą. Magma, bagno - oto lepsze porównanie. I to bagno dość osiadłe, ustałe, zakisłe. żadnej fali większych porywów rewolucji, to tylko sam autor świat ów przesyca autentycznym zaangażowaniem politycznym przez swoją obsesję polemiczną, przez swoje wyważanie wszystkiego w kategoriach moralnych, przez ciągłą potrzebę poszukiwania czystych racji; przypierając swoich rozmówców plecami do muru, zmuszając ich do obnażenia ich własnych racji, spierając się z nimi dalej w myślach. W ten sposób rodzi się opowieść z obserwacji na gorąco
bohaterem wcale, lecz zabytkiem z innej epoki, jeżeli nie po prostu durniem.<br>Świat początku pięćdziesiątego czwartego roku oglądany oczami Tyrmanda nie jest już światem, gdzie wionie grozą. Magma, bagno - oto lepsze porównanie. I to bagno dość osiadłe, &lt;orig&gt;ustałe&lt;/&gt;, &lt;orig&gt;zakisłe&lt;/&gt;. żadnej fali większych porywów rewolucji, to tylko sam autor świat ów przesyca autentycznym zaangażowaniem politycznym przez swoją obsesję polemiczną, przez swoje wyważanie wszystkiego w kategoriach moralnych, przez ciągłą potrzebę poszukiwania czystych racji; przypierając swoich rozmówców plecami do muru, zmuszając ich do obnażenia ich własnych racji, spierając się z nimi dalej w myślach. W ten sposób rodzi się opowieść z obserwacji na gorąco
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego