nikt mną nie rządzi, gdzie nie trzeba słów, żeby czuć się potrzebnym i żeby było wspaniale. <br>18.II<br>Jestem w domu bo mam zapalenie płuc. Myślę i myślę, a jedyne co udało mi się zrozumieć, to linijka wiersza: wszystko jest fikcją i ja też. Zrozumiałam, że jestem "fikcją", która wszystkim przeszkadza. Moi przyjaciele odwrócili się ode mnie. Może gdybym za nimi chodziła, prosiła, to znów byłabym wśród nich. Ale nie chcę litości. Ostatnio bardzo dużo tracę... Nie potrafię nawet się cieszyć, nie wierzę w nic, nawet w miłość. Chodzę uśmiechnięta, a w środku krzyczę o pomoc. Czuję, że się kończę, ale