Raczej by tu zresztą palono w piecu książkami, nie marnowano by jednak pożytecznych drzwi.<br>- Nie odgadniemy tego nigdy - rozmyślał Adaś głośno, mówiąc jak gdyby sam do siebie - Czysta rozpacz!<br>- A czy nie wydaje ci się, luby Piotrusiu... - Adasiu... - poprawiła Wandzia. ,<br>- Można tak i można tak - mówił profesor machnąwszy ręką. - Nie przeszkadzaj! Otóż czy ci się nie wydaje, że ta cała sprawa, tak na pozór tajemnicza, jest jakimś urojeniem, jakimś przywidzeniem? Oficer mógł porobić nieprzytomne historie, pisać listy, gadać o drzwiach, nawoływać brata, a wszystko dlatego, że był w malignie <page nr=130>?<br>- W takim razie gdzie jest zawiniątko, które niósł spod Moskwy? Zapytany o