zostają opuszczeni za pomocą windy w pobliże rannej. Pierwsza pomoc, nosze, winda, pokład, szpital.<br>Cała akcja trwała półtorej godziny.<br>W dwa miesiące później, 15 września, zawiadomiono TOPR, że z gór nie powróciła leciwa mieszkanka Zakopanego, Maria Ch. wyszła 12 września rano z zamiarem odwiedzenia odludnych partii słowackich Tatr Wysokich. Do przeszukania pozostawał więc ogromny i wyjątkowo skomplikowany teren. Do akcji włączyli się ratownicy słowaccy, wspierając swych polskich kolegów. Na domiar złego przyszło załamanie pogody. Po południu 19 września córka zaginionej natknęła się na zwłoki matki w Dolinie Piarżystej, około 100 m nad Wyżnim Stawem Ciemnosmreczyńskim, w stokach Szpiglasowego Wierchu.<br>13 lutego