Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Życie Podkarpackie
Nr: 01.05
Miejsce wydania: Przemyśl
Rok: 2005
braku jednej ręki, ale nie wypada przecież publicznie wyśmiewać się z niepełnosprawności. Od dnia Wigilii, kiedy to po raz pierwszy zobaczyłem to dzieło, nurtuje mnie pytanie, skoro w naszym mieście żyje i tworzy tak wielki autorytet w dziedzinie czytania Pisma, dlaczego nikt go nie zna z imienia. Może przez Przemyśl przetacza się właśnie jakaś wielka historia, a nikt o tym nie wie. Ktoś powie, że czepiam się detali, ale z takich niby bez znaczenia elementów składa się obraz miasta i nie bez znaczenia jest fakt, że "dzieło" to stoi w prostej linii nie więcej niż 50 metrów od okien gabinetów prezydenckich
braku jednej ręki, ale nie wypada przecież publicznie wyśmiewać się z niepełnosprawności. Od dnia Wigilii, kiedy to po raz pierwszy zobaczyłem to dzieło, nurtuje mnie pytanie, skoro w naszym mieście żyje i tworzy tak wielki autorytet w dziedzinie czytania Pisma, dlaczego nikt go nie zna z imienia. Może przez Przemyśl przetacza się właśnie jakaś wielka historia, a nikt o tym nie wie. Ktoś powie, że czepiam się detali, ale z takich niby bez znaczenia elementów składa się obraz miasta i nie bez znaczenia jest fakt, że "dzieło" to stoi w prostej linii nie więcej niż 50 metrów od okien gabinetów prezydenckich
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego